Wprawdzie ja jestem na tym blogu najmniej ważna, ale coś tam krótko wspomnę, żebyście wiedzieli, z kim macie do czynienia. W końcu wypada się przedstawić 🙂
Ania. W godzinach pracy – tłumaczka tekstów zupełnie niekreatywnych (no chyba że trafi się jakiś wybitnie „twórczy” urzędniczy bełkot). Po godzinach – wariatka (to sprawdzona opinia moich najbliższych przyjaciół), która chce czterema kółkami swojej limuzyny (zwanej też poduszkowcem, TIR-em lub wózkiem inwalidzkim) wykreślić na tej ziemi i na ludzkich sercach jakiś pozytywny ślad.
Amatorka dobrej książki i dobrej herbaty. Zafascynowana ludźmi – ich poznawaniem, byciem z nimi, wspólnym śmianiem się i płakaniem. Szukająca inspiracji u Jezusa i zaprzyjaźnionych hiszpańskich świętych – Ignasia z Loyoli i Teśki z Avili. Zakochana do szaleństwa w Słowie.
Ponad tym wszystkim – odnaleziona, umiłowana córka Boga.